Hodowla zbóż oraz innych roślin jadalnych jest podstawą działalności rolniczej. Można z tym polemizować, ale tak naprawdę aktywność na polu jest najczęściej utożsamiana z działalnością rolnika jako taką.

Kombajny i traktory poruszające się po areale ziemi symbolizują całą sferę działań, która w praktyce jest oczywiście szersza. Są gospodarstwa o rozbudowanym zakresie aktywności, w których nie tylko uprawia się zboża, ale też hoduje warzywa i owoce, a także zwierzęta – świnie, krowy czy drób.

Istnieją też bardzo wąskie specjalizacje. Osoby zajmujące się rolnictwem mogą skoncentrować się tylko i wyłącznie na zbożach czy żywym inwentarzu – droga wolna.

Gdy ktoś chce się skupić na zbożach, musi jednak zadbać o to, aby uzyskać możliwie najwyższą wydajność, ponieważ w razie gorszego wyniku nie będzie czym nadrobić braków finansowych. To prowokuje jeszcze większe zaangażowanie, ale też poszerzanie wiedzy o uprawach w takim kierunku, by zapobiegać problemom i niejako wymuszać jak najwyższą efektywność działań.

Czasami mając dobre intencje można przedobrzyć i wykonać kroki, które wcale nie będą miały dobrego wpływu na uprawy i na całokształt podejmowanych kroków związanych z hodowlą. Mowa o sytuacji, w której na przykład zostanie użyty nieodpowiedni herbicyd.

Taki, który być może nawet zwalczy chwasty, ale równocześnie zaszkodzi uprawom. Dobór środków musi więc być bardzo dobrze przemyślany i poprzedzony analizą ewentualnego ryzyka.

Także część nawozów czy środków zapobiegających chorobom roślin może odbić się ujemnie na kondycji uprawianych zasobów.